Kilkadziesiąt startów interwałowych, odprawa online, dezynfekcja, dystans i maseczki. Ta edycja była zdecydowanie inna niż wszystkie do tej pory.

Szósta edycja IT Orient organizacyjnie okazała się nie lada wyzwaniem. Na dwa miesiące przed „godziną zero” planowana baza rajdu odmówiła ze względu na pandemię covid-19. Pozostało kilka tygodni na znalezienie nowego centrum zawodów, wyznaczenie tras i cały zamęt organizacyjny. Jednak jako corpoludki jesteśmy przyzwyczajeni do pracy w stresie, w młodym i dynamicznym zespole! Mimo krótkiego czasu, wszystkie szczegóły, w naszej ocenie, udało się dopiąć w zadowalający sposób.

Tym razem ścigaliśmy się po ziemiach powiatu zgierskiego. Równinny, rolniczy krajobraz nie przeszkodził w rozmieszczeniu większości PK w lasach. Do tego znaleźliśmy niesamowity garb polodowcowy ze sporymi przewyższeniami, na który wysłaliśmy twardzieli z trasy GIGA.

Z ciekawostek, jeden PK rozstawiliśmy w szałasie. Okazało się, że w pobliżu podobnych szałasów jest kilkanaście. Sądząc po MMSach, które zawodnicy nam przysyłali z pytaniem „To ten?” – odwiedzone zostały wszystkie 🙂 

W innym miejscu jeden z rolników postanowił udostępnić rowerzystom swoje podwórko w celu skrócenia wariantu. Punkt planowany jako trudny stał się banalnie prosty – tym bardziej, że miły Pan wskazywał jeszcze gdzie wisi lampion 🙂

Ale niech nas nie zmyli łagodne oblicze polskiego rolnika! Doświadczyliśmy również kradzieży dwóch lampionów. Co ciekawe obu z tego samego PK 🙂

Szczegółowe zdjęcia, relacje i wyniki znajdziecie poniżej:

   Wyniki

   Galerie zdjęć:

   Mapy:

   Ślady przejazdów:

 Relacje: